Wiele drużyn, jednostek ZHP nosi imię bohaterów związanych z Akcją pod Arsenałem - „Zośki”, „Alka”, czy „Rudego”, którzy od lat są wzorem oraz autorytetem dla harcerek i harcerzy. Dziś obchodzimy 80. rocznicę Akcji pod Arsenałem – jak ten dzień upamiętniają członkowie ZHP?
Członkowie Związku Harcerstwa Polskiego 26 marca organizują tematyczne zbiórki, czy wyjazdy, aby aktywnie spędzając czas, upamiętnić to ważne wydarzenie historyczne. Jednym z takich wydarzeń jest Rajd Arsenał, w którym uczestniczą członkowie ZHP z całej Polski.
W tym roku to wydarzenie jest zorganizowane pod hasłem „Jak leci?”. Skupia się na przedstawieniu historii Akcji i związanych z nią postaci w kontekście braterstwa, siostrzeństwa i postaw, które możemy wcielić w życie również dzisiaj. Ten temat poruszali także instruktorzy ZHP podczas zorganizowanej w ramach rajdu konferencji, która zachęcała uczestników do nawiązywania relacji i zatrzymania się tu i teraz. To niezwykły sposób na to, aby w dniu rocznicy oddać hołd bohaterom Szarych Szeregów, a jednocześnie pielęgnować popularyzowane przez nich wartości.
W uroczystościach w ramach Rajdu Arsenał - apelu pod gmachem Arsenału oraz przemarszu przez Krakowskie Przedmieście wzięła udział Naczelniczka ZHP hm. Martyna Kowacka.
Akcja pod Arsenałem została zaplanowana przez Tadeusza Zawadzkiego ps. „Zośka”, a jej dowódcą był Stanisław Broniewski ps. „Orsza”. Harcerze Grup Szturmowych podczas akcji uwolnili przeszło dwudziestu więźniów, po przesłuchaniach w siedzibie Gestapo, a wśród nich – Henryka Ostrowskiego „Heńka” i straszliwie skatowanego Jana Bytnara „Rudego”.
Realia Akcji pod Arsenałem może przybliżyć pochodzący z „Kamieni na szaniec” opis autorstwa Aleksandra Kamińskiego:
"Z chodnika wyskakują przed auto młodzi ludzie; szkło tłuczonych butelek pryska znad maski samochodu, objętej w jednej chwili płomieniem. Płomień z szybkością błyskawicy ogarnia szoferkę. Szofer instynktownie naciska hamulec, auto, zatoczywszy krzywą staje tuż pod arkadami Arsenału Warszawskiego. Z płonącej szoferki wyskakują dwaj gestapowcy, od strony Nalewek biegnie jakiś oficer SS. […] Esesman zdążył już wyjąć pistolet i krzyczy coś po niemiecku. Alek powoli i ze spokojem bierze go na cel i strzela. Hitlerowiec pada zabity. […] Po paru minutach na jezdni, tuż koło więźniarki, leżą trzy postacie w mundurach niemieckich, jeden z leżących pali się. Pali się również znieruchomiały przy kierownicy szofer, strzela uważnie i spokojnie już tylko jeden z gestapowców, który wyskoczył z auta. Kule pistoletu maszynowego hitlerowca biją po filarach Arsenału […]".
fot. Bundesarchiv, Bild 101I-001-0285-02A / Rutkowski, Heinz / CC-BY-SA